Tomasz Kulka. Maledictus domi et foris | Przeklęty niechaj będzie w domu i na dworze

W 1369 roku biskup krakowski nałożył na Bytom interdykt i klątwę. Przyczyną anatemy był wyrok gminy, na mocy którego straceni zostali dwaj miejscowi księża. Lokalna historia stała się artystyczną inspiracją Tomasza Kulki. 

W kościele Panny Maryi biskup, ubrany w pontifi-caliter, otoczony dwunastu prałatami, trzymając w ręku zapaloną świecę, stanął na stopniach wielkiego ołtarza.

(...)

Przeklęty niechaj będzie w domu i na dworze, przeklęty w mieście i na roli, przeklęty niechaj będzie siedząc, stojąc, jedząc, pijąc, robiąc i śpiąc; przeklęty niech będzie tak, że w nim zdrowego członka nie będzie, od wierzchu głowy aż do stopy nożnej!

Niechaj wypłyną wnętrzności jego, a ciało jego niechaj robactwo roztoczy!

Niech będzie przeklęty z Amazyaszem i Zaphirą, niechaj będzie przeklęty z Judaszem zdrajcą, niechaj będzie przeklęty z Abironem i Datanem, których ziemia żywo pożarła, niechaj będzie przeklęty z Kainem mężobójcą; niechaj mieszkanie jego będzie opustoszone, niechaj będzie wypuszczony z ksiąg żywiących i z sprawiedliwymi niechaj nie będzie pisany i pamiątka jego na wieki niechaj zaginie!

Niechaj na ostatnim sądzie przeklęty będzie z dyabłem i z anioły jego. I na wieki niechaj zginie, jeżeli się nie upamięta!

Słuchacze zdrętwieli ze zgrozy. A gdy biskup trzymaną świecę zgasił, rzucił i podeptał, jakoby na znak, że wyklęty tak zgasnąć powinien w pamięci kościoła i ludzi, głęboki jęk rozległ się w kościele i głośne szlochanie z polskich piersi.

Wincenty Rapacki, Hanza. Powieść z XV wieku, 1912

Im bardziej archaiczne są struktury, na których opiera się dana społeczność, tym bardziej strefa sacrum zwiększa swój zasięg, a zakazy stają się bardziej rygorystyczne. Średniowiecze dysponowało szeregiem narzędzi wykluczających ze społeczeństwa, czasowo lub trwale. Głównym źródłem uprzedzeń było nieprzychylne stanowisko kościoła, które prowadziło do nietolerancji, a ta do społecznej agresji. Za największe zagrożenie dla wspólnoty uważano grzech, a trwanie w nim karano wykluczeniem, którego najczęściej praktykowanym narzędziem była ekskomunika. Ta forma ekskluzji tworzyła jedną z ważniejszych struktur świadomości religijnej i społecznej. Stanowiła najcięższą karę, zrywającą więź nie tylko między osobą wierzącą a kościołem, ale również całym społeczeństwem. Od przełomu IV i V wieku synody i sobory zaostrzały jej zakres, coraz częściej całkowicie zakazując wiernym kontaktu z ekskomunikowanym. Za związki z wykluczonymi również groziła ekskomunika. Była ona bronią potężną również ze względu na fakt istnienia silnych implikacji w sferze profanum. Władza kościelna zaczęła z czasem przenosić się coraz mocniej na życie świeckie, klątwa niejednokrotnie równała się banicji. Przykładowo, w 1184 roku papież Lucjusz III i cesarz Fryderyk porozumieli się przeciwko włoskim heretykom, którzy za sprawą ekskomuniki mieli zostać pozbawieni wszelkich praw, majątków i nieruchomości. Osoby przeklęte nie były dopuszczane do urzędów publicznych i rad, nie miały zdolności testamentalnej. Potępieni prawnicy czy urzędnicy tracili prawo wykonywania zawodu, a ich orzeczenia unieważniano.

W 1369 roku biskup krakowski nałożył na Bytom interdykt i klątwę, którą podtrzymał papież Urban V. Przyczyną anatemy był wyrok gminy, na mocy którego straceni zostali dwaj miejscowi księża. Z tekstów Jana Długosza i Mikołaja Liebentala dowiadujemy się, że bezpośrednią przyczyną wyroku było obelżywe kazanie skierowane pośrednio do władz miasta. Podczas krótkiego posiedzenia mieszczanie uznali obu duchownych za winnych i skazali ich na karę śmierci przez utopienie w sadzawce. Księżom nie pomogła nawet monstrancja, mająca gwarantować nietykalność. Wyrok wykonano dość drastycznie, bo gdy ciała nie chciały utonąć, Bytomianie siekierami rozpłatali skazańcom głowy. Skutki tego czynu dla miasta były katastrofalne. Przez dwa lata nie odprawiano tu nabożeństw, kupcy omijali miasto szerokim łukiem, wskutek czego Bytom stracił m.in. partnerów handlowych.

Lokalna historia stała się artystyczną inspiracją Tomasza Kulki. Powstała ekspozycja prac malarskich, uzupełniona o elementy scenograficzne, instalacje i obiekty – tworzące świat wyimaginowanej religii – nawiązuje w formie do ducha epoki średniowiecza, kategorii klątwy i wykluczenia, kary i nagrody, wiary wykorzystywanej jako narzędzie manipulacji. Jest też kontynuacją wcześniejszej twórczości artysty, inspirowanej sztuką dawną, o uniwersalnym charakterze, tworzącą całościowe wrażenie przestrzeni zarówno uświęconej, magicznej, boskiej, jak i niepokojącej, diabelskiej, osadzonej na granicy sacrum i profanum.

TOMASZ KULKA (ur. 1979 w Olkuszu) - absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, dyplom z wyróżnieniem w pracowni malarstwa prof. Grzegorza Bednarskiego oraz w pracowni ceramicznej prof. Czesława Dźwigaja. Doktorat na Wydziale Malarstwa macierzystej uczelni (2019). Stypendysta Narodowego Centrum Kultury – programu Młoda Polska (2013), Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2012, 2022) oraz Stypendium artystycznego Prezydenta Wrocławia (2022). Dwukrotny laureat Biennale Malarstwa Bielska Jesień. Pochodzi z Wolbromia, mieszka i tworzy we Wrocławiu.
Twórczość Tomasza Kulki cechuje ogromna różnorodność środków wyrazu, takich jak malarstwo, rzeźba, street art, wideo i ceramika. We wszystkich obszarach praktyk artystycznych charakteryzuje go osobliwe podejście do własnych doświadczeń, przenoszenie historii w wymiar uniwersalnych opowieści, a także świadome operowanie skalą miniatur.
W swojej twórczości rozwija motywy quasi-religii jako odpowiedzi na żywotne potrzeby świata sztuki, który tak bardzo próbuje być poważny w niepoważnych czasach.

  • Wystawa
  • 23 listopada 2024 ‒ 24 stycznia 2025
  • wernisaż: 23.11 (sobota) w godz. 19:00 – 21:30
  • artysta: Tomasz Kulka
  • kuratorka: Agata Cukierska
  • patronat medialny: Notes na 6 Tygodni
  • bilety: 1 zł (dla grup szkolnych), 3 zł (ulgowy), 6 zł (normalny)
wróć do: Wystawy / 2024